W ostatnich miesiącach euro zdrożało, a spadek ten spowodował, że import z krajów europejskich stał się droższy. Dodatkowo wojna na Ukrainie powiększyła ceny energii i gazu. Zwiększyła też niepewność w Europie. To tylko jedno z wielu globalnych wyzwań gospodarczych, przed którymi stoi teraz świat.
Euro jest wspólną walutą używaną przez Unię Europejską. Jest najczęściej wymienianą walutą na świecie. Kraje należące do UE dokonują prawie 40% swoich płatności transgranicznych w euro. Dzięki temu przedsiębiorstwa mogą płacić za produkty i usługi wyceniane w euro, co oszczędza im kłopotów związanych z przeliczaniem kosztów.
Euro jest dobrą walutą do inwestowania, ponieważ łatwo jest porównać ceny. Jednak wciąż jest podatne na krótkoterminowe wahania. Choć jest to korzystne dla gospodarek europejskich, jej niestabilność może powodować niepewność i zniechęcać do inwestycji. Jeśli euro nadal będzie się osłabiać, wzrosną ceny towarów importowanych i wzrośnie inflacja.
W ostatnich miesiącach inwestorzy uciekli z euro, co spowodowało osłabienie kursu. W ciągu ostatniego roku euro straciło ponad 16% swojej wartości w stosunku do dolara. Mimo spadku, waluta ta zdołała utrzymać status waluty rezerwowej.
Przy tak wielu czynnikach wpływających na walutę, nie sposób przewidzieć, jak długo będzie ona spadać. Ale eksperci twierdzą, że są dwie główne przyczyny spadku.
Jednym z powodów jest słabość euro wobec japońskiego jena i franka szwajcarskiego. Łącznie stanowią one prawie połowę unijnego eksportu i importu na świecie. Tymczasem gwałtownie rosnące ceny energii wywierają presję na budżety domowe na całym świecie.
Innym czynnikiem przyczyniającym się do spadku wartości euro jest wojna Rosji na Ukrainie. Spowodowała ona wzrost cen gazu ziemnego. Ponieważ cena gazu ziemnego gwałtownie wzrosła, uderzyła w europejską gospodarkę. Przy cenie 100 euro baryłka gazu kosztowałaby 6 proc. PKB – podaje Bloomberg.
Niektórzy ekonomiści obawiają się możliwej recesji w strefie euro. W Unii Europejskiej jest 19 krajów, które mają prognozę recesji. Do tych narodów należą Grecja, Portugalia, Irlandia i Włochy. Na domiar złego oczekuje się, że Europejski Bank Centralny zacznie podnosić stopy procentowe w najbliższych tygodniach. Jeśli EBC nie podejmie działań, euro będzie się dalej osuwać.
Podczas gdy EBC nie może zapobiec deprecjacji euro, może powstrzymać jego osuwanie się poprzez rozpoczęcie podnoszenia stóp procentowych. Podwyżka o 50 punktów bazowych zostanie prawdopodobnie ogłoszona w lipcu. EBC może też zakończyć swój eksperyment z luzowaniem ilościowym, czyli formą kreacji pieniądza.
Ostatecznie dolar jest przystanią w czasach zawirowań. Jako taki pozostaje dominującą walutą na świecie, mimo że zyskuje na wartości w stosunku do wielu innych walut zagranicznych. Dla inwestorów oznacza to wyższe zyski niż w przypadku innych walut.
Euro jest wymagającą walutą i chociaż ochrona wartości euro jest ważna, nie zawsze jest to najbardziej efektywny sposób. Przy podejmowaniu decyzji o tym, w którą walutę zainwestować, należy raczej wziąć pod uwagę wiele innych czynników.
